piątek, 7 czerwca 2013
Sam - 'Wpojenie"?
Od razu gdy dołączyłem do Sfory, zaszyłem się w lesie. Nie lubię ludzi. Wolę być sam. Nikogo oprócz Setha nie znam i tak ma pozostać. Nienawidzę gdy ludzie gapią się w moje oczy, z.. zdziwieniem? Strachem przez ten film Zmierzch? Zszokowaniem ponieważ ludzie nie lubią odmieńców? Szczególnie takich co zaszywają się w lesie i grają na gitarze? Siedziałem właśnie na kamieniu strojąc gitarę i wymyślając własną piosenkę. Rymy przelatywały mi przez głowę. Cieszyłem się że oderwałem się i uciekłem z mojego rodzinnego miasteczka. Miałem przejąć Sforę po moim ojczymie lecz pojawili się myśliwi. Musieliśmy uciekać. Moje rozmyślania o tym całym piekle przerwały dziwne odgłosy. Odwróciłem się wiedząc że to Seth
-Sam? - Spytał - Chciałem ci przedstawić drugą alfę, Misty - Powiedział. Odwróciłem się i... zobaczyłem JĄ. Wszystko się zmieniło. To już nie grawitacja trzymała mnie na ziemi tylko ona. Wpojenie. Do głowy wfruneła mi piosenka.
''Zakochałem się w niej latem,
w mej uroczej letniej dziewczynie...''
-Cześć - Mruknąłem przerywając moje fantazje.
''Ona z lata jest stworzona,
ma urocza letnia dziewczyna...''
-Cześć - Odpowiedziała. Miała piękny głos.
''Trwa lato gdy ona się uśmiecha,
a ja jak dziecko się śmieje,
to lato naszego życia,
cieszmy się póki istnieje...''
-Hmm... Tylko po to przyszliście? - Spytałem się i zaraz zorientowałem się że nie byłem zbyt... miły.
''Ona w dłoni trzyma słońca żar,
i powiew letniej burzy
To lato szczęście dało mi,
nawet jeśli się nie powtórzy...''
<Seth lub Misty?>
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz