- Nie śpię, ponieważ rozmyślam. - Odparłem wzruszając ramionami.
- O czym? - uniosła brew.
- Szczerze?
- Jasne!
- O tobie. - Posmutniałem. I tak miała się dowiedzieć z moich myśli, więc postanowiłem powiedzieć jej teraz.
- Jestem dla was kłopotem? - w jej czekoladowych oczach zabłyszczały łzy.
- Nie! - prawie, że krzyknąłem. - Skądże! Nessie, nawet tak nie myśl! Chodzi o coś zupełnie innego... Widzisz... Wiesz co to jest wpojenie? - spytałem z nadzieją w głosie.
- Niestety nie. - Wygięła usta w podkówkę.
- To jedna z kolejnych dziwnych rzeczy, o których ci jeszcze nie wspominałem. Nie przytrafia się wszystkim. Właściwie to niezmiernie rzadkie zjawisko. To jest jak grom z jasnego nieba. Jesteś teraz dla mnie najważniejsza. Gdyby tobie się coś stało, nie wybaczyłabym sobie tego... Teraz, jesteś jak młodsza siostra, przyjaciółka... - zacząłem tłumaczyć, choć nie wiedziałem czy Renesmee mnie rozumie.
<Ness?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz