Spojrzałem zdziwiony na moją siostrę. Renesmee uśmiechnęła się do nas szeroko po czym usiadła.
Uświadomiłem sobie szybko, że wilk przed nami jest szczeniakiem.
'Nessie, ile ty masz lat?' Spytałem przekrzywiając głowę.
'Siedem, ale bardzo szybko rosnę.' Odparła słodkim głosikiem. Nie przywykłem do czegoś takiego. Zwykle słyszałem tylko Misty, miała melodyjny głos, prawda, ale nie tak dziecinny...
Parsknąłem śmiechem.
'Misty, zaopiekujmy się nią.' Postanowiłem.
'Seth... Ja nie wiem...'
'Wyluzuj, ja nauczę jej wszystkiego. Choć z jej myśli wynika, że wie już co nie co.' Trąciłem ją nosem. Wadera mruknęła cicho i odbiegła.
'Wszystko na twojej głowie, Seth.' Przypomniała. Uśmiechnąłem się tryumfalnie. Spojrzałem na dziewczynkę i ze zdziwieniem stwierdziłem, że śpi.
'Brawo, ciekawe co teraz zrobisz.' Zaśmiała się w mojej głowie. Skubana, dlaczego ona zawsze musi mieć racje? Ech, siostry.
Podszedłem ostrożnie do wilczycy i chwyciłem delikatnie za skórę na karku. Szybko pobiegłem do domu, pod postacią wilka wszedłem do saloniku. Tam położyłem małą na sofie.
<Ness?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz