Szłam po lesie, pysk i łapy miałam całe w krwi (po polowaniu). Nagle
usłyszałam szczekanie i warczenie. Powoli poszłam na skraj lasu kierując
się odgłosami. Zza krzaków zobaczyłam sześć wilków. Oblizałam pysk i
wyszłam z ukrycia. Zaśmiałam się instynktownie.
"No proszę, słychać was aż 4 kilometry z tąd. Co jest powodem tego..."
"A ty kim jesteś?!"-warknął na mnie czarny wilk.
"Musisz tak krzyczeć? Jestem Dracolich."-odpowiedziałam z spokojem.
<Ktoś z obecnych?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz