środa, 19 czerwca 2013

Jessica- Nowa...


Spacerowałam po lesie, było dość ciemno i ponuro. Byłam sama, a dookoła mnie znajdowały się tylko drzewa. W końcu zauważyłam w oddali blask lamp jadących samochodów. Wiedziałam, że niedaleko jest miasto ale jeszcze nie miałam odwagi porozmawiać z ludźmi. Wolałam pobyć jeszcze chwilę sama i poukładać sobie kilka spraw. Po chwili usłyszałam szelest liści, a kiedy odwróciłam się aby obadać sytuacje stał za mną ogromny wilk.
"Kim jesteś"
Zapytałam z przerażeniem, a nieznajomy wpatrywał się we mnie i przez chwile nic nie mówił.

<Ktoś dokończy?>

poniedziałek, 17 czerwca 2013

James- Spięcie

Już od dawna czułem zapach jakieś sfory, szłem bez jedzenia już jakieś kilka dni, zmieniłem się w wilka, w tej postaci jakoś nie odczuwałem aż tak głodu no i byłem bardziej bezpieczny, zapach stawał się coraz intensywniejszy, ktoś biegnie, wyczułem to. Nagle zza drzewa wyskoczył czarny wilkołak skoczył na mnie i przewrócił mnie na plecy za nim przybiegły jeszcze dwa inne:
"Coż ty za jeden?"
"Jestem James..."
"Co tu robisz?"
"Szukam sfory"


<<Seth?>>

Nowy wilk! Powitajmy James'a


Imię i nazwisko: James Cralksoon
Wiek: 19 lat
Płeć: mężczyzna
Charakter: James jest nierozważny i bardzo "energiczny", nie liczy się dla niego ryzyko jak już coś postanowi to tego nie odwołuje, gdy inni szanują go to on ich też, nienawidzi kłamstwa i oszustwa, wobec prawdziwych przyjaciół jest bardzo lojalny.
Umiejętności: Boks, zna się na mechanice, jazda konna
Partner: Nie ma
Wpojenie: Jeszcze nie
Przyjaciele: Jeszcze nikogo nie zna
Sfora: Seth`a
Pozycja w Sforze: Członek sfory
Znaki szczególne: sierść na plecach ruda a na łapach i pod brzuchem jasna.
Login: Koniki98

niedziela, 16 czerwca 2013

Elena - Wpojenie ??


- Ja też ci muszę coś powiedzieć
- Co ?
- Wpoiłam się w ciebie
Patrzyłam w jego oczy. Od dawna widziałam coś w jego oczach. Teraz wiem co widziałam. Wpojenie do mnie. Jeszcze przez chwilę była cisza, aż wreszcie Jacob powiedział.

<Jacob?>

Deborah- Najciężej jest być nową


Ponownie skinęłam głową.
"Więc w drogę"-uśmiechnęłam się delikatnie-
"Super,chodźmy"-odparła Alexis-
Ruszyłyśmy obie przed siebie.
"Długo tu jesteś?"-zapytała dziewczynka-
"Od kilku dni,a ty?"

(Alexis?)



Nowa wilczyca! Powitajmy Lucy


Imię i nazwisko: Lucy Chow
Wiek: 16 lat
Płeć: dziewczyna
Charakter: zadziorna,buntownicza,miła,przyjacielska,stawie zawsze na swoim,bystra,spostrzegawcza,inteligentna,gaduła
Umiejętności: ma wyczulony węch i słuch,bardzo szybko biega,pięknie śpiewa,maluję,jest bardzo zwinna
Partner: szuka
Wpojenie:-------------
Przyjaciele:może i ma
Sfora: Seth'a
Pozycja w Sforze: Członek Sfory
Znaki szczególne: jako człowiek przy kostce ma znamię w kształcie ważki
Login: ♥Joanne♥

Alexis- Najciężej jest być nową.

'Jestem Alexis , miło mi' uśmiechnęłam się do wilczycy.
Ta siknęła głową.
'Może Cię oprowadzić' zaproponowałam

(Deborah?)

Tanya- "Proszę, proszę..."


Wstałam z ziemi.
'O tym mówiłam,Aro jest wszędzie,teraz prawdopodobnie czeka na przybycie swego "fanclubu' gdzieś daleko w północnych krajach,gdzie ziemie pokryta jest lodem...musimy cos zrobić,ale jak mi nei zaufacie,nie będę potrafiła wam pomóc...'odparłam

(?)

Aro- "Proszę, proszę..."

Moją głowę przepełniały myśli.Myśli te były bardzo różne,ale dotyczyły jednego...Volturi.Już w krótce odzyskam wadzę...Tak idąc usłyszałem moich dawnych znajomych...
'Proszę,proszę...kogo my tu mamy?'Uśmiechnąłem się złowieszczo.
Był to Seth,Tanya i jakieś wilki,ale najbardziej zależało mi n a tej dwójce...
'Aro dla własnego dobra idź już sobie...'zawarczala Tanja.
'Ale jak to już nie pamiętasz swego kolegi?'podszedłem do wilczycy i uderzyłem nią o pień drzewa,teraz tylko Seth...
'Zaraz zaraz co ty tam chowasz?'zza Seth'a widać było małą postać.Odrzuciłem lekko Seth'a(był zbyt silny,a ja zbyt słaby na tą chwilę...)
'Kim jesteś dziewczynko?'dotknąłem ręką jej bladoróżowych policzków z moim dziwnym(i przerażającym) wyrazem twarzy.
 'Jestem Ren...'nie dokończyła bo Seth wskoczył między mną a tą małą, lecz zdążyłem rozpoznać kim była...
'Tak to ona!Haha mała Renesmee Cullen!Co ona tu robi?Nie ważne!Błahaha!!' Zacząłęm się "złowieszczo śmiać.
 Mają radość przerwał Seth uderzając mnie łapą,musiałem się ukryć,aż nie odzyskam mej posady...

(?)

Nowa wilczyca! Powitajmy Jessice


Imię i nazwisko: Jessica Castillo
Wiek: 16 lat
Płeć: kobieta
Charakter: Jest miła i uczynna. Potrafi słuchać, dzięki czemu jest świetną przyjaciółką. Jest bardzo towarzyska i lubi przebywać w otoczeniu znajomych.
Umiejętności: ma bardzo dobry słuch oraz wzrok
Partner: nie ma
Wpojenie: w nikim
Przyjaciele: na razie nie ma
Sfora: Seth'a
Pozycja w Sforze: Członek sfory
Znaki szczególne: Blizna na prawej ręce
Login:Kotek20

piątek, 14 czerwca 2013

Deborah - Najciężej jest być nową

Jestem nowa w sforze,musiałam być tą nową.Jednak najbardziej obawiam się tego,że teraz wszyscy będą chcieli mnie poznać,a ja wolę samotność.Siedziałam pod drzewem w wilczej postaci i nasłuchiwałam co się wokół mnie dzieje.Usłyszałam śpiewanie ptaka nad sobą,spojrzałam w górę i zobaczyłam małego ptaszka,który śpiewał.
Usłyszałam czyjeś kroki,nadbiegł jakiś wilczek.Spojrzałam na niego.
"Hej,ty pewnie jesteś nowa"-w głowie rozpoznałam dziewczynkę-
"Tak,zgadłaś"-odparłam i postanowiłam się przedstawić na dobry początek-"Jestem Deborah,a ty?"

<Alexis?>

Sam - Piosenka

Jak zawsze siedziałem na tym samym kamieniu, robiąc to samo, czyli brząkając na gitarze.
-Pierwszy raz widzę wilkołaka samotnika - Powiedziała Misty. Wiedziałem że jest w lesie i to niedaleko mnie.
-Nie mogę się zaaklimatyzować w nowej watasze. Całe życie byłem w jednej więc zmiana jej jest dla mnie trudna - Mruknąłem
-Rozumiem - Usiadła koło mnie - Od ilu grasz?
-Od dziewięciu lat - Odpowiedziałem. Zobaczyłem że patrzy się na moje nadgarstki gdzie miałem blizny jakbym się ciął. Prawda była duużo straszniejsza
-Zaśpiewasz coś? - Spytała z nadzieją w głosie. Westchnąłem i zacząłem grać
-Zakochałem się w niej latem, w mej uroczej letniej dziewczynie...Ona z lata jest stworzona, ma urocza letnia dziewczyna... Trwa lato gdy ona się uśmiecha, a ja jak dziecko się śmieje, to lato naszego życia, cieszmy się póki istnieje... Ona w dłoni trzyma słońca żar, i powiew letniej burzy, To lato szczęście dało mi, nawet jeśli się nie powtórzy...

< Misty? >

Nowa wilczyca! Powitajmy Deborah


Imię i nazwisko: Deborah Parker
Wiek: 22 lata
Płeć: Kobieta
Charakter: Złośliwa,tajemnicza,małomówna,nieśmiała,ambitna,pomocna,
zabawna, mądra,odważna,błyskotliwa
Umiejętności: Bardzo dobrze skacze,szybko biega,bezszelestne poruszanie się,ma bardzo dobry słuch i wzrok
Partner: Nie ma(kiedyś miała,ale teraz tego żałuje)
Wpojenie: Brak
Przyjaciele: Woli samotność,ale może znajdzie się ktoś,kto ją rozumie
Sfora: Seth'a
Pozycja w Sforze: Członek Sfory
Znaki szczególne: Jako człowiek ma pod nosem małą kropkę,którą można nazwać poniekąd blizną
Login: Volva

czwartek, 13 czerwca 2013

Dracolich - Spotkanie?

Szłam po lesie, pysk i łapy miałam całe w krwi (po polowaniu). Nagle usłyszałam szczekanie i warczenie. Powoli poszłam na skraj lasu kierując się odgłosami. Zza krzaków zobaczyłam sześć wilków. Oblizałam pysk i wyszłam z ukrycia. Zaśmiałam się instynktownie.
"No proszę, słychać was aż 4 kilometry z tąd. Co jest powodem tego..."
"A ty kim jesteś?!"
-warknął na mnie czarny wilk.
"Musisz tak krzyczeć? Jestem Dracolich."-odpowiedziałam z spokojem.

<Ktoś z obecnych?>

Tanya - Misja

Podniosłam się spod tego czarnego psa.
'Chociaż Seth mnie rozumie,najwidoczniej tylko on się przejmuje losami sfory!Nawet nie wiecie im jestem!'wyrzczeżłam kły
'Jesteś ta no Tanja....'-odparł znudzony pies
'Tak,jestem rodziną tej ,ałej' wskazałam na Ness'Niestety musiałam się ukrywać,nie wiem dokładnie kim są jej biologiczni rodzice...-wzruszyłam razmionami
'Dlaczego mamy ci wierzyć?' uniosła brew Alice
'Wy nie musicie,Seth sam dobrze wiem kim jestem...'miałam taką nadzieję,kidyś spotkałam Seth'a,miałam nadzieję że zaopiekował się em Nessie...
(Seth?)

Nowa wilczyca! Powitajmy Dracolich



Imię i nazwisko: Dracolich Kuro
Wiek: 18
Płeć: Kobieta
Charakter: Drac szybko się denerwuje, czasami jest poważna. Zawsze stawia na swoim i zrobi wszystko dla bliskiej osoby. Drac jest niemiła dla nowo poznanych osób, lecz po pewnym czasie jest miła i czuła
Umiejętności: Dracolich ma bardzo dobrze rozwinięty zmysł słuchu i węchu. Potrafi wyczuć obcego wilka z odległości 5km, oraz usłyszeć spadający liść
Partner: -
Wpojenie: -
Przyjaciele: Cała sfora
Sfora: Seth'a
Pozycja w Sforze: Członek sfory
Znaki szczególne: Czarna jak węgiel sierść i żółte oczy
Login: koń02222

środa, 12 czerwca 2013

Seth - Misja

Zmarszczyłem czoło.
"W niebezpieczeństwie?" Spytałem.
"Tak..." Spuściła smętnie głowę.
"Opowiedz." Zażądałem.
"I tak nie dasz rady mi pomóc!" Warknęła cicho. Gdzieś na północy odezwało się kilka wilków. Tanya spojrzała w tamtą stronę.
"Ja nie, ale z pomocą Watahy, owszem dam radę." Uniosłem dumnie głowę.


<Tanya?>

Alexis - Nowy w sforze............

Rozejrzałam się dookoła, zaułważyłam go znikającego w lesie.
Nie chciałam za nim iść, byłam raczej bardziej wkurzona.
Odwróciłam się i poszłam kompletnie w inną stronę.
Zaczęłam biegać po okolicy.
Nagle wpadłam na jakąś rudą wilczycę.
"Kim jesteś"zwróciłam się do niej.
(Tanya dokończ)

Jacob - Misja

Spojrzałem na wilczycę zdziwiony.
Seth'owi i Nessie grozi niebezpieczeństwo.
Sam nie wiem czy mam w to wierzyć, ale Seth chyba zna tą wilczycę.
"Chwila,czemu im grozi niebezpieczeństwo"zwróciłem się do wilczycy.
(??)

Aro - Nowy w sforze...

Spojrzałeem wrogo na małą.-Czego chcesz?-syknąłem
-D-dzień d-d-dobry-wydusiła z ust
-Coś jeszcze?!Nie mam czasu na pogaduszki!-chwyciłem płaszcz i w mgnieniu oka zniknąłem z oczu tej małolaty...
(Alexis?)

Syriusz - Misja

-Ta,bo uwierzę-mruknąłem przewracając Tanye i siadając na niej-Mogę ją zabić,nie?
(Reszta?)

Tanya - Misja

Wyrwałam się ze szponów, ee wilko psa...Pobiegłam za Seth uciekajac przed wilkami i psem.W końcu udało mi się dogonić Alfę z małą...Wilki chciały żucić się na mnie
'Stójcie!' warknęłam 'Seth pozwól mi wszystko wyjaśnić' syknęłam przez zacisnięte zęby.
'Okej,ale radzę ci się streszczać.' wskazał łbem na swoich sojuszników
'Zacznijmy od tego ze jestem Tanja' odparłam
'Tanja?! Przepraszam zapomniałem cię,bardzo się zmieniłaś...ale nie zabierzesz mi Nessie' odsónął małą za siebie
'Nie chcę,na tą chwilę...Więc tak- słyszałam że cię tu znajdę z małą Ness więc przybiegłam,grozi nam niebezpieczeństwo...' powiedziałam ciszej
(?)

Syriusz - Misja


Patrzałem z góry na suk...wilczyce.
Odwróciłem na moment wzrok,by spojrzeć na Ness.Szczerze,też mi się nie podobało zdrobnienie "Nessi" ale cóż.
Ona spojrzała na mnie ślepo,niebieskimi oczkami.Uśmiechnąłem się,ona wyszczerzyła lekko ząbki.
Nie wiedziałem,co w niej takiego jest,że Seth się w nią wpoił...Jest o niego o wiele młodsza. (Wybaczcie,moje skojarzenie które są ZŁE ._.)
No trudo,serce nie sługa.Nagle,poczułem ból w pysk.Spojrzałem kątem oka na wilczycę na której siedziałem.Miała czerwoną łapę. 'Dziś zginie c:'
Krew w momencie zrobiła się czarna,a ja właśnie wtedy przyłożyłem metalowe pazury do krtani.Chciałem to zrobić,teraz.Nie dlatego że mnie ledwo co drasnęła,ale dlatego że nie pozwolę na zakłócanie spokoju małej wilczycy.Rzuciłem się jej do gardła,a ona mi.
(Ktoś z obecnych?)

Jacob - Wpojenie???

-Wybacz mi powinienem , Cię pilnować-powiedziałem wściekły sam na siebie.
-Jacob, to nie twoja wina-zaczęła.
Nagle usłyszałem otwierające się drzwi.
Wstałem szybko,ale do pokoju Eleny weszła Misty.
-Spokojnie Jacob-zaśmiała się.
Usiadłem z powrotem na krześle.
Przywódczyni położyła przy Elenie koszyk z ziołami i jedzeniem.
-Taki mały podarunek-powiedziała.
Poprosiła mnie,żebym poszedł z nią do kuchni i przyrządził dla Eleny zioła.
Zrobiłem to i po 5min. wróciłem do jej pokoju.
Misty siedziała z nami dość długi czas i wszyscy rozmawialiśmy.
Po jakiejś godzinie, wyszła z domu Eleny.
-Eleno muszę Ci w końcu, coś powiedzieć-zacząłem
-Tak?-zapytała.
-Wpoiłem się w Ciebie-wydusiłem z siebie.
(Elena??)

Jacob - Misja

Były kłopoty, ktoś chciał odebrać sforze Nessie.
Po drodze, jak biegliśmy do Syriusza zobaczyliśmy Seth'a biegnącego z Renesmee.
Chwilę pomyślałem, kiedy przybiegliśmy, wilczyca wyrwała się z łap Syriusza, ominęła Alice i zaczęła gnać za Seth'em.
Skoczyłem w jej stronę i warknąłem wściekły.
Jedną łapą przygniotłem jej głowę do ziemi.
"Nie radzę się ruszać"przekazałem.
Alice i Syriusz stali po obu stronach.
(Seth?? Tanya? Syriusz? Alice??)

Seth - Misja

Warknąłem groźnie.
'Nessie?' Wilczyca powtórzyła z odrazą. 'Nazwałeś ją na cześć potwora z Loch Ness?' Prychnęła z pogardą.
'Jak ci się nie podoba...' Uniosłem wargi odsłaniając rząd białych jak śnieg kłów.
'Nazywaj ją sobie jak chcesz i tak widzisz ją ostatni raz!' Zaśmiała się. Osłupiałem. Ona chciała odebrać mi Nessie! O nie!
'Nie uda ci się to!'Syknąłem wściekły, podniosłem się z ziemi i rosłem w oczach. Stanąłem przed wilczycą.
'Tylko ją tknij.' Zagroziłem. Mój głos przesączony był nienawiścią.
Nagle coś przemknęło mi przed oczami, coś czarnego. Wilczyca, która stała przede mną leżała teraz na ziemi piszcząc przeraźliwie.
'Syriusz!' Zawołałem uradowany.
'W samą porę, nieprawdaż?' Szczeknął.
'W samą porę!' Zawołałem. Podbiegłem do Nessie i złapałem ją za skórę na karku. Zacząłem uciekać. W tym samym czasie, do Syriusza przybiegli Alice i Jacob, miałem nadzieję, że sobie poradzą...

<Syriusz?Alice?Jacob?Tanya?>

Elena - Wpojenie???

- No i co. Nie jesteś za równo uprawnienie ? - i się zaśmiałam
- Jestem, jestem - i też się zaśmiał
Usłyszałam jakieś podejrzane dźwięki.
- Jacob coś nie tak, biegnij po innych
Jacob pobiegł. Po chwili otoczyły mnie wampiry. Jeden wydawał się znajomy.
- Ty !
Już wiem skąd go znam. To on zabił rodziców.
- No kogo my tu mamy ? hmm... ? Chłopcy przytrzymać ją !
Wampiry przytrzymały mnie i jeden próbował naciąć skórę.Wampiry chyba chciały mnie zabić. Przywiązały mnie do drzewa i zaczęły bić. Wtedy nade mną usiadł mały niepozorny ptaszek. Spojrzał na mnie.

Spojrzałam w jego oczy. Ptak zaczął latać i wirował nad moją głową. W końcu przestał i ukazał się.....feniks.
- Jacie
Feniks groźnie popatrzył na wampiry. Splunął w ich stronę ogniem. Podleciał do głównego wampira. Splunął wprost na jego twarz. A przy najmniej spróbował. Groźnie zaryczał, a wampiry uciekły. Ptak zawirował i zmienił się w siebie. Ja poczułam się okropnie i zemdlałam. Cały czas krwawiłam. Ptak delikatnie usiadł na moim brzuchu. Nie wiem kiedy przybył Jacob i reszta.
*Dużo później*
Obudziłam się nie wiem gdzie.
- Co się stało ?
- Po tym jak zemdlałaś przybyły jeszcze jakieś wampiry, udało się temu ptaszkowi je odstraszyć - powiedział Jacob
- A gdzie jestem ?
- W swoim domu
Jacob był taki miły i słodki. Chyba się wpoiłam. W Jacoba.

<Jacob dokończysz?>

wtorek, 11 czerwca 2013

Alexis- Nowy w Sforze...........

Spacerowałam po lesie pod postacią wilka.
Wszystko było nadal dla mnie nowe, zastanawiałam się co mogę porobić bo się bardzo nudziłam.
Plus do tego, słyszałam,że nowy wilkołak dołączył do naszej sfory.
Sama nie mogłam się doczekać kiedy dorosnę.
Zastanawiałam się jak będę wyglądać w przyszłości.
Nagle usłyszałam szelest za sobą.
Odwróciłam się i zobaczyła jakiegoś mężczyznę o czerwonych oczach.
(Aro dokończ)

Jacob - Wpojenie???

Spojrzałem na nią zdziwiony.
-Co jest?-zapytała
-No nic , to raczej chłopak, powinien zaprosić, dziewczynę do siebie no ale zgoda-uśmiechnąłem się.
(Leah?)

poniedziałek, 10 czerwca 2013

Tanya - Misja

Wędrowałam długi czas.Miałam misję.Muszę znaleźć małego szczeniaka o imieniu Renesmee...Słyszałam że znajdę ją w tych okolicach.Zauważyłam czarnego wilka,a obok...
'Tak to ona!'-wyszeptałam.Skoczyłam z kłami na wilka i odtrąciłam Renesmee na bezpieczną odległość.
'Kim jesteś?!' zapytał wilk
'Nie twoja sprawa!' syknęłam
'Właśnie że moja, czemu zabierasz Nessie?!' wskazał na małą
'Nessie?!' odparłam z odrazą
(Seth?)

Nowe wilki! Powitajmy Aro i Tanye!



Imię i nazwisko: Aro Volturi
Wiek: 25 lat
Płeć: Męszczyzna
Charakter: Aro to chytry i podstępny człowiek,raczej nie ma dobrych zamiarów...Zawsze chce być najlepszy i tym samym zrobi wszystko by nim być.
Umiejętności: Jest niewybale zwinny i szybki.
Partner: -
Wpojenie: -
Przyjaciele: Brak
Sfora: Seth'a ...
Pozycja w Sforze: Członek...
Znaki szczególne: Czerwone oczy,ukrywa ze jest w pół wampirem,a w w pół wilkołakiem,głównie to wampir i ma oko na pozostałych...
Login: ksieznickaa



Imię i nazwisko: Tanya Holy
Wiek: 18 lat
Płeć: Kobieta
Charakter: Miła i radosna.Lecz z dystansem do obcych.Jest mimo to przyjacielska.Zawsze chętnie pomaga.Zawsze odznacza się odwagą i lojalnoscią.Jest rozważna i inteligentna.
Umiejętności: Szybko biega,jest zwinna i sprytna,niczym łasica ^^
Partner: -
Wpojenie: -
Przyjaciele: Sfora
Sfora: Seth'a
Pozycja w Sforze: Członek Sfory
Znaki szczególne: Ruda sieść,często jej ogon nazywany jets "wiewiórką"
Login: ksieznickaa

Ashley - Hierarchia

Seth rzucił się na mnie. Szybko odciągnęła go Misty. Gdy tylko to zrobiła rzuciłam się na Setha. Niestety w locie coś mnie złapało za gardło i odciągnęło. Okazało się że to był nie kto inny jak Sam
''Uspokój się!'' Usłyszałam w głowie jego warknięcie. Posłałam mu mordercze spojrzenie
''Wypchaj się'' Mruknęłam i odeszłam.
''Ashley!'' Usłyszałam głosy różnych członków Sfory. Zdenerwowana usiadłam nad rzeką. Nagle usłyszałam za sobą łamaną gałązkę. Odwróciłam się i zobaczyłam...

( Ktoś dokończy? )

Konkurs

Tak jak Wam obiecałam dodaję zdjęcia wilków narysowanych przeze mnie ;D
Proszę się nie śmiać i nie komentować, ja wiem, że nie są dziełami sztuki... Ale to zawsze coś :3

Przepraszam za jakość, ale moja cegła (czyt. telefon) stawiała opór -,-

Misty - Przyjaźń

"Koło dwunastu"
"Aha..."
"Dobra ja muszę spadać, mam zwiady, bezpieczeństwo Sfory jest najważniejsze"
"Masz rację, to do zobaczenia"
Wilczyca się uśmiechnęła, a ja truchtem weszłam w głąb lasu.

<Natasha?>

KONKURS


Mamy pierwszą pracę! Jest ona wykonana w Gimpie, a przez kogo? Naszego Syriusza (czyt. AvalonPL)
Śliczny prawda? ^^

Syriusz - Hierarchia

Wlepiłem spojrzenie w oczy Alfy.Były pełne miłośc,troski jak i grozy i wściekłosci.Wgłębi widziałem,że nie potrafił zapanować nad myślami,marzeniami,obowiązkami...Widziałem jego Dusze,była taka jak oczy.To było dla mnie dziwne.Być może,skojarzył że coś jest nie tak,po czym warknął na mnie.Nie zareegowałem,raczej nic by mi nie zrobił.A jeżeli?Trudno.Będzie miał na sumieniu Ponuraka,którego chyba nikt nie chce mieć...
Ale mniejsza z tym.Nie chciałem nic mówić,czekałem tylko aż ktoś się odezwie z ambitnym pomysłem
(Ekchem?)

Seth - Hierarchia

Zbiegłem szybko po schodach na dół. Nucąc pod nosem jakąś melodię zjadłem śniadanie. To były chyba płatki na mleku, ale nie jestem pewien. Ostatnio nie przywiązywałem większej wagi do niczego. Myślałem tylko o jednym, a konkretnie o jednej osobie. Nie obchodziło mnie nic innego - tylko Nessie. Co ona teraz robiła? Wszystko u niej dobrze? Muszę do niej biec!
Po drodze moją uwagę przyciągnęła biała wilczyca. Za nią biegł rdzawobrązowy wilk.
Chwila! Ile nas było? Ja, Misty, Renesmee, Alice, Natasha, Jacob, Leah, Elena, Sam, Ashley, Syriusz i Alexis. Czyli aż dwanaście wilków.
- Przydałoby się wybrać moich zastępców. - Mruknąłem do siebie. Natychmiast przemieniłem się w wilka i zawyłem.
'Seth!'
'Seth!'
'Seth!' w mojej głowie pojawiło się mnóstwo głosów.
'Spotkanie teraz, na polance w lesie.' Zażądałem i skierowałem się w tamtą stronę. Wszyscy byli pod postaciami wilków. Cudownie.
Na polance byłem pierwszy, cóż nie chcę się chwalić, ale nikt mi pod względem szybkości nie dorównywał.
Zaraz po mnie zjawiła się Misty, trąciła mnie nosem i stanęła po mojej prawej stronie. Później już wszyscy wpadli na łąkę i przyglądali mi się uważnie.
'Jest już wielu, nasza liczba będzie przyciągać wampiry i nie tylko. Muszę wybrać swoich zastępców.' Takie przemowy to nie dla mnie, ale cóż. Jestem Alfą, mam jakieś obowiązki.
'Seth, a ja mogę zostać twoim zastępcą?' Nessie podeszła do mnie i położyła mi się na łapach.
'Obawiam się, że niestety nie.' Odparłem z uśmiechem na pysku.
'Och, dlaczego? Ja chcę ci pomóc!' Wygięła usta w podkówkę.
'To nie jest takie hop siup, Nessie. Jesteś jeszcze troszkę za młoda, a poza tym i tak już jesteś bardzo ważna w Sforze.' Niektóre wilki szczeknęły wesoło, niektóre cicho warknęły... Cóż, nie wytrzymałem i rzuciłem się na jednego z nich. Misty warknęła raz i rozdzielono mnie i mojego przeciwnika. Posłałem mu mordercze spojrzenie, po czym wróciłem na swoje miejsce.

<Ktoś?Ktokolwiek? ;D>

Elena - Wpojenie???

- Racja, nie ma czasu na smutki, może przyjdziesz do mnie ?

<Jacob?>

Natasha - Przyjaźń

"Czyli jesteś w stanie mnie polubić ?"
"Chyba tak."
"Może chodźmy się gdzieś przejść"
Pokazałam łapą kierunek, a Misty dała znać, że idzie ze mną. Szliśmy w milczeniu. Postanowiłam jednak przerwać ciszę.
"Ile jest już osób w Sforze?"

< Misty? >

niedziela, 9 czerwca 2013

Renesmee - Smutek

Poszłam do szopy.Wszyscy jeszcze spali.W szopie znalazłam parę ubrań,jedno znich,szybko założyłam na siebie zamiast koszulki Misty(Oczywiście zostawiłamj ją w jej szafie) Wyglądałam jakoś takoś:

Dziś czułam się nie swojo...nie wiem dlaczego.Byłam...rozdarta.Nie miałam na nic ochoty,coś mnie przygnębiło.Pobiegłam daleko od domu nad rzekę.Wzięłam patyk i prodziłam nim w niej.Nagle usłyszałam szelest za sobą.
(Ktosiu?)

Alexis -Nowa Znajoma...........

Trochę byłam zdziwiona,że cały czas nieoderwanie się na mnie patrzyła.
'Jestem Alexis, ale jak chcesz mów mi Alex' uśmiechnęłam się
Misty również odwzajemniała mój uśmiech.
'Ile już tu jesteś?' zapytałam
(Misty??)

Jacob - Wpojenie???

-Współczuję, wiem jaki to ból stracić swoich rodziców-powiedziałem z współczuciem-ale trzeba iść zawsze na przód i nie cofać się.
(Eleno??)

Elena - Wpojenie ???

- Moi rodzice umarli jak tylko odkryłam właśnie te moc, później koleżanki się ode mnie odwróciły, a później wyrzucili mnie ze szkoły. Nie wiem dlaczego. Chyba dlatego, że jestem inna

<Jacob?>

Info.

Dodałam coś do zakładki 'Wilkołaki, co i jak?' proszę o zajrzenie do niej i przeczytanie wszystkiego co się tam znajduję.
W najbliższym czasie zamierzam wybrać drugiego i trzeciego zastępcę Seth'a. Pojawią się konkursy. Sami ocenicie czy są fajne, czy raczej nie ;D

                                                                                                                      ~Seth

Misty - Nowa znajoma.....

"Ty jesteś nowa, co nie?"-Zapytałam małej wiczycy.
"Tak, a ty jesteś Alfą, tak?"
"Zgadza się" - Uśmiechnęłam się do niej.
Wilczyca patrzyła na mnie ze strachem w oczach. Usiadłam naprzeciwko niej.
"Boisz się mnie?"
"Słyszałam, e jesteś groźna..."
"Heh...no może trochę, ale to dla starszych...Nie musisz się mnie bać..."
Cały czas patrzyłam się jej w oczy.

<Alexis?>

Alexis- Nowa Znajoma.............

Dołączyłam do nowej Sfory.
Poznałam już Seth'a i Ness, ale reszty jakoś nigdy nie mogłam spotkać.
Poszłam na łąkę i przemieniłam się w wilka.
Położyłam się na trawie i zaczęłam rozmyślać o mojej przeszłości.
Zastanawiałam się również jaka będzie moja przyszłość.
Nagle usłyszałam szelest.
Zza krzaków wyskoczyła duża wilczyca.
(Misty dokończ)

Syriusz - Nowa Sfora

Nie jestem jakimś tam zwyczajnym kundlem,jak spostrzegają mnie inni...Co z tego,że nie jestem wilkiem?Co z tego,iż wyglądam jak szczur?Co z tego,że jestem inny?
"E,ten spod śmietnika wylazł" Moi 'przyjaciele' nawoływali mnie,gdy wychodziłem z swej nory...To,że wyglądam inaczej,nie tak schludnie,to nie oznacza że dalej jestem tym samym co wy!Inni nie mogą tego pojąć?
A teraz wróćmy do tego że nie jestem normalnym psem.
Psy,nie zmieniają się raczej w ludzi,prawda?No to ja jestem inny,gdyż się zmieniam.Kolejny powód bycia "Obcym".

Wędrowałem od schroniska,do schroniska szukając przyjaznej rodziny,która pragnęła by przygarnąć psa.
Lecz nikt nie chciał się nade mną ulitować...Pewnie zadacie sobie takie pytanie
"To czemu nie zmieniłeś się w człowieka?"
Odpowiedź jest prosta :Nie umiem.A może mi się nie chce?Nie,raczej nie umiem.Mam taką zdolność,lecz nie umiem.Może raz czy dwa razy udało mi się zmienić w człeka,który wyglądał jak dziecko wojny...No ale to nie ważne.Bo kogo by obchodziły opowiadania Syriusza,który jest tylko nic nie znaczącym członkiem Sfory?

*Jeszcze nie członkiem,poczekajcie chwilę...*

Więc każda historia,każdego stoworzenia czy rzeczy,zaczyna sie od powstania.Nie?
Więc się urodziłem.Nie będę tego opisywał...Bo po co?Chyba każdy się urodził,i wie jak to jest...

Potem uciekłem od gwaru miasta,ucząc się polować.
Nie wychodziło mi to najlepiej...No ale,mówi się trudno.Jadłem jagody...Przez co zaniedbałem swoją dietę,z czym idzie i zdrowie.Od dawna byłem samodzielny,ale długo nie pożyję jako Wędrowiec Wiatru.
*Wędrowiec Wiatru-Nie zrozumiesz mej logiki.Może Syriusz kiedyś opowie historie swojego istnienia?*

Postanowiłem odnaleźć coś/kogoś co by mi pomogło w dalszym życiu.
Na początku spróbowałem jako pies myśliwski,ale jedynie co udało mi się złapać,to marnego gołębia...
Tak,nie jestem najlepszy.I co z tego?
Potem spróbowałem jako pies gospdarski,w pilnowaniu owiec.Ale po owcach zostały tylko kopyta i ich krew na mym pysku...
Na końcu,miałem chęć spróbować znaleźć watahę/stado/sforę.
Ale z Watahą nie do końca mi się udało...
Wyrzucili mnie na zbity pysk.I tak oto "genialny" Syriusz z podbitym okiem,przychodzi do stado.
Do stada?Jak myślicie...Nieeee!Bo ja pies,oni wilk i inne duperele.Teraz masakrycznie poturbowany czarny ponurak,próbuje szczęścia w sforze.Ale żeby dojść do terenów jakiejś sfory,trzeba było przejść przez...Autostradę! *Dum Dum Dum....*
A więc co?Biegnę!Tak po prostu,na chama.Omijam auta,cięzarówki,rowery...A na koniec,zostałem potrącony przez straż pożarną jeszcze na sygnale.Zbliżała się noc,a ja taki,można by rzec w kawałkach,ale w całości idę sobię na drzewo by przenocować.
Na drzewie oglądałem swoje czerwone rany i przejeżdżające bo autostradzie pojazdy.
Okazało się że mam złamaną łapę,podbite oko,ranę na karku i kilka innych mniejszych i więkkszych zadrapań.
Rano,o wschodzie słońca zeskoczyłem z drzewa zapominając o złamanej łapie.
Syknąłem z bólu i doczołgałem się do jeziorka.Piłem łapczywie wodę,ochlapując wszelakie rzeczy w okręgu dwóch metrów.
Z dala,usłyszałem wycie wilków.
Pomyślałem sobie "Może tu okażą mi odrobine szacunku?" W sensie że nie wywalą mnie na drogę ledwo żywego...Z górki zbiegł wilk,a ja daleko stałem.Potężny zwierz podszedł lekko do mnie,ja uśmiechnąłem się krzywo ukazując żółte zęby.
-yyy...-mruknąłem.Wiem,ambitne.Czekałem na odpowiedź wilka/wilczycy.Nie wiem,nie rozpoznaje zapachu.Mam uszkodzony węch T.T
(Cokolwiek/Ktokolwiek?)

Misty - Przyjaźń

"Kto powiedział, że Cię nienawidzę? Hę?"
"Sama dałaś mi to do zrozumienia"
"Czekaj, chodzi Ci o to co się stało kilka dni temu?"
"Tak!"
"A...nie przejmuj się tym"
"Co?! Jak to mam się nie przejmować? Alfa mnie nienawidzi!"
"To nie tak...Zawsze tak reaguję na nowych. Przez jakiś czas mam ich na oku, w ten sposób sprawdzam nowych"

<Natasha?>

Natasha - Przyjaźń

Po dołączeniu do Sfory Seth'a czułam się trochę osamotniona. Widziałam, że ta Misty mnie nie polubiła, ale chciałam walczyć o to, aby mieć chociaż jednego przyjaciela. Zmieniłam się w postać wilka. To lubiłam najbardziej. Szłam wolnym krokiem. Coś zaszeleściło w krzakach. Nadwyrężyłam słuch. To na pewno wilk. Podeszłam do nich i zza krzaków wyskoczyła Misty. Warknęła na mnie.
"Czemu ty mnie tak nienawidzisz?"

< Misty? >



sobota, 8 czerwca 2013

Jacob - Wpojenie???

-Cóż mieszkam w tych okolicach od dziecka.
Wychował mnie mój ojciec. Matki nie znałem bo zginęła dwa lata po moich narodzinach.-wytłumaczyłem-Swoje zdolności odkryłem mając 10lat.
Mój ojciec, też był taki,ale na początku mi tego nie zdradzał.
Potem zaczął mnie uczyć, jak panować nad przemianami-dodałem

(Elena?)

Misty - 'Wpojenie"?

Odpowiedź Sam'a nie była zbyt miła, ale widziałam, że szybko ugryzł się w język.
- No to co...?- Zaczęłam- Zostawię was samych, pójdę potrenować.
- No okey siostra, tylko się nie przemęcz za bardzo.
- Nie musisz się o mnie martwić.
- Wiem.
Potargał mi włosy na głowie.
- Ej! Pamiętasz o czym rozmawialiśmy?
- Nie...
- Abyś nie tykał włosów.
- A no tak...
- Dobra ja lecę.
Odwróciłam się i pobiegłam w stronę szopy. Tam spokojnie się przemieniłam i powędrowałam w głąb lasu.
Rozpoczęłam swój trening. Najpierw zrobiłam slalom pomiędzy drzewami kilka razy, potem pobiegłam na skały i ćwiczyłam swoją zwinność. Na sam koniec przebiegłam 20 kilometrów.
Wieczorem wolnym spacerkiem ruszyłam w stronę domu, cały czas pod postacią wilka.

<Kto dokończy?>

Elena - Nowa w sforze i Wpojenie???

- Nie, chyba nie, ale nie wiem. Może miałam, a może nie. Ale zupełnie nie wiem. Dobra ja idę pa
- Pa
Dalej szłam sobie przez las. Po chwili wpadł na mnie jakiś człowiek.
Przywitałam się z nim. Przez chwilę rozmawialiśmy, a ja widziałam w jego oczach coś dziwnego. Albo i nie.
- Może się przejdziesz ?
- Jasne
- Jacob opowiesz mi coś o sobie ? - zapytałam z uśmiechem

<Jacob?>

Alexis-Nowa Sfora.........

Szłam wieczorem przez las.
Starałam się znaleźć jakieś schronienie, gdzie mogłam przeczekać burzę.
W końcu znalazłam odpowiednią norkę ,do mojego wzrostu.
Położyłam się tam i zasnęłam.(w rzecz jasna pod postacią wilka)
Rano obudziły mnie czyjeś kroki.
Podniosłam głowę i wyszłam z jaskini.
Przed sobą zobaczyłam wielkiego czarnego wilka , z małym brązowym szczeniakiem.
(Seth, lub Ness dokończcie)

Nowa wilczyca! Powitajmy Alexis!



Imię i nazwisko: Alexis Bledel
Wiek: 7,5lat (jest, dzieckiem,ale tak jak Ness, szybko rośnie)
Płeć: dziewczyna
Charakter: Odważna, miła, zabawna, przyjacielska, mądra,inteligentna, sprytna, sympatyczna, ambitna, kochana.
Umiejętności: wyostrzone wszystkie zmysły, jest nadzwyczaj szyba i silna. Bardzo wytrzymała.
Partner: -
Wpojenie: -
Przyjaciele: chwilowo brak
Sfora: Seth'a
Pozycja w Sforze: Członek Sfory.
Znaki szczególne: brązowa sierść wpadająca w czarny, piękne błękitne oczka.
Login: wikas

Seth - Sfora

'Cześć, Jake.' Przywitałem się uprzejmie.
'Skąd znasz moje imię?' Wyszczerzył kły.
'Czytam ci w myślach, ty czytasz mi... No nie ważne. Mam Sforę, chcesz dołączyć?' Uśmiechnąłem się po wilczemu.
'Czemu nie.' Odparł łagodniej.
'No to super. Choć oprowadzę cię' Ruszyłem przodem. Po drodze opowiedziałem wilkowi o wszystkim i przedstawiłem go członkom Sfory.

UWAGA

Ojej! Mamy kolejne wpojenie! Jacob wpoił się w Elenę!

Jacob - Wpojenie???

Dołączyłem do sfory Seth'a.
Było tam dość ciekawie, wszyscy byli przyjacielscy.
Nawet Seth' ,Misty i Nessi.
Tak mała i słodka Ness, Seth się w nią wpoił.
Chodź nie dziwię ,się,że jego umysł ją wybrał, była śliczna,mądra i kochana.
Nikogo nie zostawiała w potrzebie, a przede wszystkim wszystkich bardzo lubiła.
Szedłem tak w zamyśleniu przez las, gdy nagle wpadłem na jakąś wilczycę.
Spojrzałem w jej niebieskie i piękne oczy.
Nie mogłem nic wykrztusić, ani nic powiedzieć.
-Cześć jestem Elena-uśmiechnęła się miło.
Jej głos był taki piękny, delikatny i miły.
Teraz właśnie poczułem,że to na nią całe,życie czekałem.
Wpoiłem się w Elenę.
-Cześć Eleno, jestem Jacob-zacząłem.
(Elena dokończ)

Nowa wilczyca! Powitajmy Roksi!




Imię i nazwisko: Roksi Golden
Wiek: 17 lat
Płeć: kobieta
Charakter: miła, przyjacielska, romantyczna, zabawna, odważna, lubiąca ryzyko, odporna na ból i niktóre uczucia, lecz wszystko kłębi się w jej sercu.
Umiejętności: jest bardzo szybka i zwinna. Kocha śpiewać i całkiem dobrze jej to wychodzi. ma też dużą siłę walki....
Partner: szuka, lecz wątpi że ktoś ją zechce
Wpojenie: gdy go odrazu zobaczyłam, cały świat snana w miejscu..... tylko czy on mnie zauważy? Jacob Wolf.....
Przyjaciele: hmmm.... myśli że wszyscy
Sfora: Seth'a
Pozycja w Sforze: Członek Sfory
Znaki szczególne: hmmm.... chyba zbytnio niema
Login: pelargonnia

Ness - Nowa Sfora...

Słowa Seth'a podniosły mnie na duchu,może wpojenie to nie była aż tak zła rzecz...
-Ale Seth...-szepnęłam
-Tak?-zapytał
-Możemy już nie mówić o tym wpojeniu?-zapytałam nie pewnie
-Jasne przyjaciółko-uśmiechnął się
-A i skoro chcesz bym była szczęśliwa to proszę cię, miej wolną wolę.-zaśmiałam się
-jak sobie życzysz..uśmiechnął się
-nie życzę, ja proszę.-uśmiechnęłam się
(Seth?Lub ktoś kto jest obecny na ognisku? ;D)

piątek, 7 czerwca 2013

Seth - Nowa Sfora...

Martwiłem się o Ness. Chciałem żeby czuła się jak najlepiej, żeby była szczęśliwa.
- Seth...? - szepnęła cicho.
- Tak? - uśmiechnąłem się do niej.
- Jesteś moim przyjacielem? - spytała jeszcze ciszej.
- Oczywiście! Jestem i będę nim. Mogę być kimkolwiek chcesz. Twoim przyjacielem, bratem, obrońcą...
- Przyjacielem. - Przytuliła się do mnie.
- I mała, wpojenie to... Ach! Coś cudownego. Jeśli widzę ciebie szczęśliwą - to wszystko jest dobrze. Jeśli jesteś smutna, staram się zrobić wszystko, absolutnie wszystko, żeby cię pocieszyć.
- Będziesz specjalnie dostosowywać się do mnie? - spytała przerażona.
- Już to robię. Jestem na każde twoje zawołanie.
- Masz jakąś wolną wolę?
- Hm, jakąś tam mam. Nie przejmuj się, jestem szczęśliwy.

<Renesmee?>

Nowy... Pies! Powitajmy Syriusza!




Imię i nazwisko: Syriusz Black (Ponurak)
Wiek: 27 lat
Płeć: Mężczyzna
Charakter: Szaleniec.Po prostu.Nie,to by było do niego nie podobne...Wkurzający,upierdliwy,zwariowany (szalony,jedno i to samo) Potrafi sobie poradzić w trudnych sytuacjach.Pesymista,zawsze widzi wszystko w czarnych kolorach.Nie potrafi pojąć słowa jak "Miłość" Pomocny,umiejętny.
Umiejętności: Zmienia się w Czarną Mgłe (Czarrrnaaa Mgłaaaa...Nie,nie jestem rasistą) Szybko biega,i to tyle.
Partner: Szuka,szukał i szukac bedzie
Wpojenie: Kocha...Leah.Ale nie wie czy go przyjmie do serca,chociaż on już ją ugościł...
Przyjaciele: Umm...On sam?
Sfora: Sfora Seth'a
Pozycja w Sforze: Członek Sfory
Znaki szczególne: Syriusz jest nie schludnie wyglądającym psem.Tak,nie jest wilkiem,lecz psem.Wystające kłaki futra,wyglądają tak,jakby Syriusz wylazł z ścieków.Jego oczy są czarne jak smoła.Gdy przemieni się w człeka,wygląd jest podobny do wcielenia psiego.Lecz nie nawidzi tego robić...
Login: AvalonPL
Syriusz jako mgła:

Jacob - Sfora

Biegłem przez las pod postacią wilka.
Polowałem na wampiry,ale żadnego chwilowo nie było w pobliżu.
W końcu znudziło mi się szukania igły w stobu siana.
Poszedłem na otwartą łąkę i tam się położyłem.
Nagle poczułem znajomy zapach.............wampira.
'Jak ich szukam ,to ich nie ma, a jak nie szukam ,to są'-pomyślałem wściekły.
Poderwałem się i zacząłem biec za zapachem.
Skręciłem szybko niedaleko klifu, po chwili zobaczyłem wampira, który stał i się rozglądał.
Skoczyłem w jego stronę, ale w tym samym momencie ,również zza krzaków, wyszedł czarny wilk.
(Seth dokończ)

Ness - Nowa Sfora

-Ja tego nie potrafię zrozumieć...-burknęłam
-Zrozumiesz na pewno-zaśmiał się
-Ale ja nie chcę zrozumieć!-zaplotłam ręcę.Seth wpatrywał się we mnie zdziwiony
-Ale Nessie taka jest kolej rzeczy.-znów się uśmiechnął
-Ale ja nie chcę tego rozumieć!-tupnęłam stanowczo nogą
-Dobrze to tego nie zrozumiesz- zaśmiał się.Rozmyślałam o tym całym "wpojeniu" przerażała mnie myśl i różne konsekfecję tego...czegoś.Bałam się co będzie dalej,co stanie się z moim jedynym przyjacielem - Seth'em.Dlatego chciałam być jak najdalej tego "wpojenia"...Mam cicha nadzieję,że Seth będzie zachowywać się tak jak dawniej. "Nessie, proszę cię. Miałyby uśmiechać się do mnie? Wiedzą, że i tak nie mają szans, z tak silnym uczuciem jak wpojenie nie można walczyć" Te słowa mnie przeraziły,a jeśli wpojenie to coś złego! Z myśli wyrwał mnie ogień ogniska,który właśnie zapłonął.Szybko zeszkoczyłam z przewróconego pnia drzewa na którym siedziałam i mocno przytuliłam się do Seth'a.
-Co się stało?-zapytał
-Nic...przyjacielu.-to ogrzało mnie od środka,przywróciło mi myśl że na razie nei stracę Seth'a,jako przyjaciela...
(Seth?)

UWAGA!

W naszej Sforze doszło do kolejnego wpojenia! Sam wpoił się w Misty!

Sam - 'Wpojenie"?


Od razu gdy dołączyłem do Sfory, zaszyłem się w lesie. Nie lubię ludzi. Wolę być sam. Nikogo oprócz Setha nie znam i tak ma pozostać. Nienawidzę gdy ludzie gapią się w moje oczy, z.. zdziwieniem? Strachem przez ten film Zmierzch? Zszokowaniem ponieważ ludzie nie lubią odmieńców? Szczególnie takich co zaszywają się w lesie i grają na gitarze? Siedziałem właśnie na kamieniu strojąc gitarę i wymyślając własną piosenkę. Rymy przelatywały mi przez głowę. Cieszyłem się że oderwałem się i uciekłem z mojego rodzinnego miasteczka. Miałem przejąć Sforę po moim ojczymie lecz pojawili się myśliwi. Musieliśmy uciekać. Moje rozmyślania o tym całym piekle przerwały dziwne odgłosy. Odwróciłem się wiedząc że to Seth
-Sam? - Spytał - Chciałem ci przedstawić drugą alfę, Misty - Powiedział. Odwróciłem się i... zobaczyłem JĄ. Wszystko się zmieniło. To już nie grawitacja trzymała mnie na ziemi tylko ona. Wpojenie. Do głowy wfruneła mi piosenka.
''Zakochałem się w niej latem,
w mej uroczej letniej dziewczynie...''
-Cześć - Mruknąłem przerywając moje fantazje.
''Ona z lata jest stworzona,
ma urocza letnia dziewczyna...''
-Cześć - Odpowiedziała. Miała piękny głos.
''Trwa lato gdy ona się uśmiecha,
a ja jak dziecko się śmieje,
to lato naszego życia,
cieszmy się póki istnieje...''
-Hmm... Tylko po to przyszliście? - Spytałem się i zaraz zorientowałem się że nie byłem zbyt... miły.
''Ona w dłoni trzyma słońca żar,
i powiew letniej burzy
To lato szczęście dało mi,
nawet jeśli się nie powtórzy...''

<Seth lub Misty?>

Seth - Nowa Sfora

Zaśmiałem się głośno.
- Renesmee, wątpię żeby to do mnie się uśmiechały. - Wskazałem na nie palcem.
- Jak to? To do kogo? - zmarszczyła brwi.
- Do ciebie. - Odparłem. Dziewczynka spojrzała na mnie zaskoczona i pokręciła głową z niedowierzaniem.
- Wątpię. - Rzekła hardo. Spojrzała krzywo na grupkę dziewczyn i podeszła do mnie bliżej.
- Nessie, proszę cię. Miałyby uśmiechać się do mnie? Wiedzą, że i tak nie mają szans, z tak silnym uczuciem jak wpojenie nie można walczyć. - Wytłumaczyłem.

<Renesmee?>

Ness - Nowa Sfora

Szliśmy właśnie na polowanie. Misty i Seth szli z przodu,na samym początku,ja dreptałam obok nich, a tuż za nami szła cała sfora.
'A bo...będę taka dużo i silna,ale to jeszcze duuużo czasu.'-odparłam
'Masz rację' -skinął głową. Obejrzałam się za sobą.Widziałam nowe twarze w sforze.Zauważyłam gróbkę wilczycyc,które co jakiś czas zerkały na Seth'a i z uśmiechem szeptały i hichotały między sobą.Upolowaliśmy całe stado sare.Smakowały pysznie,ale Misty podała mi je w postaci bardziej....dla dziecka ^^.Wieczorem rozpaliliśmy ognisko i cała sfora jadła,piła i bawiła się.Głównie byliśmy pod postaciami człowieka.Znów zauwarzylam te same wilczyce,lecz jako dziewczyny.
-Seth...-szturchnęłam go
-Tak?-odwrócil się(Rozpalał ognisko)
-Patrz na nie.-wskazałam na dziewczyny,gdy Seth na nie spojżał od razu spuściły wzrok.
-O co ci chodzi Nessi?-zaśmiał się
-Nie widzisz?One się patrzą na ciebie,chodź pogadamy z nimi.-stanęłam przed nim z uśmiechem machając na lewo i prawo za dużymi rękawami koszuli
(Seth?^^)

Seth - Nowa w Sforze

Zamyśliłem się chwilę.
- Ja będzie tak... Chyba cztery. Odkąd dowiedziałem się, że moi rodzice nie żyją, przemieniłem się przed domem. Rozwaliłem przy okazji altankę. - Spuściłem wzrok. - Misty przemieniła się kilka dni po mnie.
- Rozumiem.
- Masz rodzeństwo?

<Elena?>

Elena - Nowa w Sforze

- Nie wiem dokładnie, tak od chyba 3 lat, ale nie pamiętam. Od tamtego czasu nie wiele pamiętam. Śmierć rodziców i nic więcej. No może jeszcze spotkanie z przyjaciółmi. Ale oni powiedzieli, że do nich nie pasuje. A później zmarli rodzice. A jeszcze później wyrzucili mnie ze szkoły i nagle znalazłam się tu. A ty od jak dawna ? -

<Seth?>

Seth - Nowa w Sforze

- Od jak dawna jesteś wilkołakiem...? - spytałem chcąc utrzymać rozmowę.
- Od jakiegoś czasu. - Odparła niedbale.
- A konkretniej? - użyłem uprzejmego tonu do zadania tego pytania, nie chciałem żeby poczuła się urażona, czy coś w tym stylu.

<Elena?>

Elena - Nowa w Sforze

Straciłam rodzinę. Wydaje się, że to tak niedawno. Ale to było 4 lata temu. Ale wydaje się jakby to było ledwie wczoraj. To dla mnie zbyt bolesne. Biegłam przez las. Wpadłam na jakiegoś człowieka.
- Pomogę ci wstać - powiedział człowiek wyciągając rękę
- Nie potrzebuje pomocy
- A przy okazji jestem Seth
- Elena
- A co ty tu robisz ?
- Szukam jakiegoś stada, sfory czegokolwiek
- To dołącz do mojej
- Dzięki, czy przeszedłbyś się ?
- Z chęciom

<Seth dokończysz?>

Seth - Stara znajomość

Uśmiechnąłem się szeroko.
- Dzięki, Alice. - Wyciągnąłem rękę po bransoletkę. Dziewczyna wręczyła mi ją i przyglądała się jak ją sobie zawiązuję.
- I jak? - spytałem.
- Idealnie. - Kiwnęła głową. Zaśmiałem się szczerze i wstałem.
- Idę zobaczyć czy nie pojawili się intruzi, biegniesz? - zaproponowałem.
- Chętnie. - Pomogłem jej wstać i ruszyliśmy na zwiady.

Seth - Nowa Sfora...

Po posiłku wraz z Nessie i Misty przemieniliśmy się w wilki. Dołączało coraz więcej osób, co wiązało się z mniejszą prywatnością. O moim wpojeniu wiedzieli już chyba wszyscy. Przyjęli to lepiej niż mi się wydawało, nikt nie postrzegał mnie jakoś dziwnie, nie myślał o mnie w zły sposób.
'Seth, kiedy będę taka duża jak ty?' Spytała Renesmee.
'Och, za parę lat napewno.' Zaśmiałem się po wilczemu.
'Już nie mogę się doczekać.' Odparła szczerząc zęby.
'Dlaczego?' Uśmiechnąłem się.

<Nessie, dlaczego?;D>

Nowe wilki! Powitajmy Samuel'a oraz Ashley!



Imię i nazwisko: Samuel (po prostu Sam)
Wiek: 18 lat
Płeć: Mężczyzna
Charakter: Pesymista. Można mu ufać i jest w 100% oddany sforze. Sprytny, tajemniczy, zamknięty w sobie nastolatek. Sam jest bardzo odważny, rozważny i mądry. Gdy się zakocha jest wierny jak pies, oddany, delikatny, kochany i romantyczny. Kocha grać na gitarze i wymyślać piosenki
Umiejętności:Sam jest bardzo silny, nawet najsilniejszy z Sfory. Ma też wyostrzone wszystkie zmysły. Trochę gorzej z szybkością
Partner: Nie ma
Wpojenie: Misty...
Przyjaciele: Cała sfora
Sfora: Seth'a
Pozycja w Sforze: Członek Sfory
Znaki szczególne: Piękne, głębokie niespotykane u zwykłych ludzi, rzadkie u wilków oczy złote jak samorodek (złoto niedotknięte przez człowieka)
Login: pinto 19



Imię i nazwisko: Ashley Fox
Wiek: 17 lat
Płeć: Kobieta
Charakter: Odważna, energiczna, szybka, silna, nie da się jej zrobić krzywdy psychicznej, pobije gorzej niż nie jeden chłopak, zwinna, zimna, chłodna, tajemnicza, wybuchowa, nie należy do delikatnych, szczera, mądra, każdy kto skrzywdzi konia lub inne zwierze nie ma u niej szans, ubóstwia konie i inne zwierzęta, nie boi się niczego i nikogo, kocha ryzyko wyzwania, chamska i wredna, porozumiewa się z końmi za pomocą dotyku, kocha jazdę na oklep (dosłownie bez niczego), siodła i ogłowia używa tylko gdy musi, potrafi dotrzeć do każdego konia, żaden koń nigdy jej nie skrzywdzi, bo konie wiedza że jest inna niż reszta, zimna, tajemnicza, w ogóle mało się odzywa, nieufna, stanowcza, pewna swego
Umiejętności: Jazda konna, jedna z najszybszych z sfory Sama, niezbyt silna, ma doskonały słuch (umie usłyszeć ruch skrzydeł muchy owocówki z odległości kilometra), wyśmienity węch i wzrok
Partner: Nie ma
Wpojenie: Nie ma
Przyjaciele: Sam
Sfora: Seth'a
Pozycja w Sforze: Członek sfory
Znaki szczególne: Niezwykła szczupłość, Ciemne oczy, długi pysk
Login: pinto 19

Nowa wilczyca! Oto Elena!



Imię i nazwisko: Elena Gilbert
Wiek: 15 lat
Płeć: Kobieta
Charakter: Miła, przyjacielska, tajemnicza, lubi zagadki, lubi zwierzęta, trochę leniuch, nie lubi spóźnialskich, lubi stawiać na swoim, kocha wygrywać
Umiejętności: Elena jest bardzo zwinna i chytra jak lis. Czasem mądra jak sowa. Jest świetna w wspinaczce. Chyba nawet najlepsza. Bardzo dobrze śpiewa.
Partner: -
Wpojenie: -
Przyjaciele: Cała sfora
Sfora: Seth'a
Pozycja w Sforze: Członek Sfory
Znaki szczególne: Brak jakiś szczególnych
Login: spektrant1

Ness - Nowa Sfora...

Nie za bardzo rozumiałam co mówi Seth,ale cieszyłam się,że uważa mnie za swą przyjaciółkę czy siostrę.
-Ty też jesteś dla mnie bardzo ważny-przytuliłam się do Seth'a.Trochę pogadaliśmy,jak to było przed moim przybyciem do sfory u mnie i u niego.Nie wiem w której chwili,ale ogarnęło mnie wielkie zmęczenie.Zegarek elektroniczny wskazywał 4:00. W pewnej chwili usnęła...Męczył mnie koszmar.Dwa wilki z dawnej jaskini odnalazły mnie.Misty i Seth nadaremnie walczyli z nimi.Przyłączyła się też wataha,wilki wszystko spustoszyły.Wszystko płonęło.Wataha poległa...Widziałam Seth'a i Misty,którzy ostatkiem sił bronili się.I...
-NIE!!!-krzyknęłam głośno wyrywając się ze szponów wilków i tym samym zakańczając potworny koszmar.
-Renesmee wszystko dobrze?!-Seth wpatrywał się we mnie zdesperowany.Byłam rozpalona, termometr,który dał mi Seth wskazywał 41 stopni.-Co się stało?!Krzyczałaś przez sen i strasznie się miotałaś.-powiedział.Wyjaśniłam mu wszystko.Temperatura spadła.Czułam się już lepiej...Razem z Misty i panem dziadkiem zjedliśmy śniadanie.
(Seth?)

czwartek, 6 czerwca 2013

Alice - Stara znajomość

-A u mnie? No wiesz jak zawsze buntowniczka ze mnie.Znowu uciekłam z domu.
-Czemu?-Zapytał poważnie Seth
-Nic mi się w życiu nie udawało ,a moi rodzice cały czas mnie krytykowali.Raz chciałam spaść z klifu ,ale się bałam.Często uciekałam do lasu.Mam tam już swoich małych kolegów to dwa zające.Zawsze jak było mi smutno to przychodziłam w to miejsce i się z nimi bawiłam.
-Wow a ja myślałem że masz takie piękne i kolorowe życie ,a tu proszę
-No tak.Łatwo się pomylić.Seth chciałabym ci coś dać- Wyciągnęłam niebieską branzoletkę -Proszę chciałabym ci to dać.To Branzoletka Przyjaźni.

<Seth?>

Od Seth'a - Nowa Sfora...

- Nie śpię, ponieważ rozmyślam. - Odparłem wzruszając ramionami.
- O czym? - uniosła brew.
- Szczerze?
- Jasne!
- O tobie. - Posmutniałem. I tak miała się dowiedzieć z moich myśli, więc postanowiłem powiedzieć jej teraz.
- Jestem dla was kłopotem? - w jej czekoladowych oczach zabłyszczały łzy.
- Nie! - prawie, że krzyknąłem. - Skądże! Nessie, nawet tak nie myśl! Chodzi o coś zupełnie innego... Widzisz... Wiesz co to jest wpojenie? - spytałem z nadzieją w głosie.
- Niestety nie. - Wygięła usta w podkówkę.
- To jedna z kolejnych dziwnych rzeczy, o których ci jeszcze nie wspominałem. Nie przytrafia się wszystkim. Właściwie to niezmiernie rzadkie zjawisko. To jest jak grom z jasnego nieba. Jesteś teraz dla mnie najważniejsza. Gdyby tobie się coś stało, nie wybaczyłabym sobie tego... Teraz, jesteś jak młodsza siostra, przyjaciółka... - zacząłem tłumaczyć, choć nie wiedziałem czy Renesmee mnie rozumie.

<Ness?>

Od Ness - Nowa Sfora...


Poczułam ciepło.Otworzyłam lekko oczy.Zobaczyłam Seth'a leżącego na materacu.Był czymś przybity.Przechyliłam głowę obserwując chłopaka.Widać było że z wesołym i energicznym siedemnastolatkiem było coś nie tak.Po cichu odkryłam koc i na czworaka podreptałam bezszelestnie do materacu.Byłam obok Seth'a,lecz mnie nie widział.Wdrapałam się na brzuch.Seth zerwał się,ale mnie nie zrzucił,popatrzył na mnie zdziwiony,a ja wyszczerzyłam zęby w uśmiechu.
-O to tylko ty Nessie-rozweselił się z uśmiechem opadając znów na materac
-Czemu nie śpisz?-zapytałam trochę zmartwiona,włosy ciut przysłoniły mi widok
-A czemu ty nie?-zaśmiał się odgarniając moje włosy za ucho.
-Bo...tak jakoś-odparłam-zapytałam pierwsza-zaśmiałam się
(Seth?)

UWAGA!

Mamy aż dwie wiadomości!
1. Możecie ze sobą rozmawiać! Od dziś w zakładce "Czat" dostępny jest dla Was czat. Możecie tam wejść i pogadać sobie z członkami Sfory!

2. Seth przeżył wpojenie! A jego obiektem jest nasza, mała Nessie!

Seth - Nowa Sfora...

Zaśmiałem się cicho.
- Nessie, ten wilk to mój dziadek. - Wskazałem na wielkiego basiora. Miał brązową sierść, pysk był już trochę poszarzały.
- Twój dziadek... - powtórzyła zamyślona.
- Tak. Mój dziadek. Nie musisz się go bać. - Pocieszyłem ją.
- Dobrze. - Uśmiechnęła się szeroko.
Zapoznałem ją jeszcze z Alice, Natashą i naszymi, nowymi wilkami: Jake'em i Leą. Renesmee ku mojemu zadowoleniu została zaakceptowana przez Sforę. Spędziłem z dziewczynką popołudnie, po czym zasnęła na moim łóżku.
Do pokoju weszła Misty. Ostrożnie uchyliła drzwi i przysiadła na rogu łóżka.
- Seth... Tylko ja byłam wtedy pod postacią wilka... I... - zaczęła niepewnie.
- Tak. Chyba tak. - Odpowiedziałem znając jej niewypowiedziane pytanie.
- Wow, nieźle! - skwitowała.
- No nie wiem... Ona ma dopiero siedem lat, czy to normalne? - spytałem rozdarty.
- Tak, a poza tym czułam to co ty. Nie ma niczego czystszego od uczucia, którym darzysz tą dziewczynką. - Wskazała głową na śpiącą Nessie.
- Ty nie jesteś w niej zakochany, kochasz ją. Ale nie w ten sposób, Seth, nie martw się. - Dotknęła mojego ramienia.
- A co pomyślą inni? - posmutniałem.
- Zrozumieją, w razie czego... - na jej twarzy pojawił się szatański uśmiech. - Jestem alfą, mogę zrobić wszystko.
- Racja. - Uśmiechnąłem się ciepło. - Fajnie jest mieć taką siostrę jak ty.
- Oj, wiem, wiem, braciszku. - Poklepała mnie po plecach. - Idziesz spać na kanapę?
- Nie, nadmucham materac. Choć wątpię, żebym zasną. - Prychnąłem rozbawiony.
- Nie mogę się doczekać... - usłyszałem szept wychodzącej Misty.
- Czego? - uniosłem brew.
- Tego aż ktoś ją w jakiś sposób obrazi! Hah! Seth! To będzie coś, zobaczysz. - Puściła do mnie oko.
- Idź już lepiej. - Wstałem.
- Paaa! - wyszczerzyła się szeroko i wyszła z pokoju. Pokręciłem głową i wróciłem na swoje miejsce, po drodze przykryłem Ness.

<Renesmee?>

Nowa wilczyca! Powitajmy Leę!



Imię i nazwisko: Leah Blue
Wiek: 17 lat
Płeć: dziewczyna
Charakter: Jest zdystansowana, lecz pomocna i przyjazna.Leath jest optymistką,bardzo odwaga i siła to jej drugie imię.Za to ma też drugą stronę - wrażliwą i lojalną.
Umiejętności:Jest bardzo szybka i doskonale poluje
Partner:-
Wpojenie:-
Przyjaciele: -
Sfora: Seth'a
Pozycja w Sforze: Członek Sfory
Znaki szczególne: Raczej nie ma .
Login: juliaalapiotrek

Nowy wilk! Powitajmy Jacob'a!



Imię i nazwisko: Jacob Wolf
Wiek: 18lat
Płeć: Mężczyzna
Charakter: miły,mądry,odważny,groźny,potrafi być czuły, sprytny, inteligentny, pewny siebie, uparty, stanowczy.
Umiejętności: super szybkość, wzrok, słuch. Wspaniale się skrada i poluje.
Partner: szuka
Wpojenie: brak
Przyjaciele: Raczej cała Sfora
Sfora: Seth'a
Pozycja w Sforze: Członek Sfory
Znaki szczególne:
Login: wikas

Renesmee - Nowa Sfora...

Włożyłam koszule tak jak kazała mi Misty.
-Seth?-wyszeptałam cicho
-Tak mała?-odwrócił się w moją stronę z uśmiechem
-Możesz mnie zapoznać z innymi w sforze?-zapytałam nieśmiało
-Jasne że tak.-odparł i wyszliśmy z domu.Wybiegłam radośnie na świeże powietrze,a Seth szedł za mną I pilnował bym się nie przewróciła w biegu o rękawy koszuli Misty.Nagle na drodze napotkaliśmy Misty,jakąś wilczycę i starszego wilka.Szybko schowałam się za Setha.Odchylilam lekko głowę zza grzbietu wilka.
-kto to?-zapytałam cicho
(Seth?)

środa, 5 czerwca 2013

Misty - Nowa sfora

Renesmee była malutką dziewczynką o ślicznych rysach twarzy i ślicznych oczach. Co do nowych zawsze byłam niepewna i wrogo nastawiona, ale do niej nie potrafiłam. Zawsze lubiłam małe dzieci i zawsze lubiłam się z nimi bawić i spędzać czas. W rezerwacie mieszka trochę dzieci, ale większość ma od 12 do 15 lat.
Pobiegłam szybko do swojego pokoju bez słowa.
- Misty...- Zaczął Seth.
Wyszłam od siebie i dałam małej moją starą dużą i luźną koszulkę.
- Masz. Włóż ją na siebie. Seth...- Odwróciłam się w jego stronę- Idę się przejść.

<Seth? Ness?>

wtorek, 4 czerwca 2013

Seth - Stara znajomość

- Dobrze. - Uśmiechnąłem się szeroko. Podniosłem jakiś kamień i rzuciłem nim do wody.
- Dawno się nie widzieliśmy... - zaczęła Alice.
- Prawda. Od śmierci moich rodziców. - Powiedziałem swobodnie.
- Nie jest Ci przykro? - uniosła jedną brew.
- Z powodu ich śmierci? - Uśmiechnąłem się szerzej. - Jest. Tęsknię za nimi, niewyobrażalnie. Ale oni teraz są szczęśliwi i na pewno nie chcieliby żebym rozpaczał. Kochałem ich całym sercem, ale moje łzy chyba niczego nie zmienią.
- Yhm... - zamyśliła się na chwilę.
- A co tam u Ciebie? - szturchnąłem ją lekko łokciem.

<Alice?>

Ness - Nowa Sfora...


Obudziłam się w pięknym domku.Uniosłam lekko głowę uświadamiając sobie że jestem w obcym mi pomieszczeniu.Nagle pojawił się Seth
- O obudziłaś się już - uśmiechnął się.Z daleka ukradkiem oka obserwowała mnie Misty.Ona i Seth byli w postaci człowieka,nie za bardzo opanowałam przemianę więc jak na razie pozostałam jako wilk.
- Proszę,pewnie jesteś głodna - Seth podał mi kawałek mięsa,ze smakiem go zjadłam.Nagle udało mi się zmienić w człowieka,nie wiem szczerze jak...Misty podeszła bliżej by mnie lepiej zobaczyć.Niegdyś niepewna Misty uśmiechnęła się przechylając głowę.Ukucnęła przy mnie i cicho wyszeptała.
- Nie martw się,ja i Seth zajmiemy się tobą - znów obdarzyła moje oczy uśmiechem,który odwzajemniłam

(Seth?Misty?)

Alice - Stara znajomość

Siedziałam w tej szopie dobre 10 minut "Uda mi się" myślałam
W końcu usiadłam na moim włochatym dużym tyłku i się rozluźniłam kiedy tak siedziałam i myślałam poczułam że się zmieniłam
-TAK UDAŁO MI SIĘ!!!-Wrzasnęłam.
Opanowana ubrałam się w jakieś stare ciuchy.Pobiegłam jako człowiek do swojego "domu" z którego uciekłam przez rodziców.Byłam już pod domem i wyciągnęłam klucze z pod wycieraczki.Zabrałam wszystkie moje ubrania i inne rzeczy .Zanim wyszłam ukradłam klucze od starego małego domku letniskowego który znajduje się nie daleko naszej sfory.
Wyszłam i odłożyłam klucze na miejscu i wyruszyłam do domku letniskowego.Zadomowiłam się tam ,ale zawsze przychodziłam do sfory za nim się do mnie nie przyzwyczają nie chcę im psuć życia.Przebrana w moje ubrania poszłam do Seth'a i zaczęliśmy rozmowę
-Ja zamieszkam w domku letniskowym nie daleko was

<Seth?>

Od Misty - Sfora

- O tym jaka jestem nadęta jako Alfa w sforze.
- Oj przesadzasz...
- Ale sam powiedz, nie jest tak?
- Nieee...
- Sethhhh... - Zapiszczałam.
- No może trochę...
- Eh...wiedziałam, że jestem zbyt poważna...
- Siostra, nie przejmuj się tym.
- Łatwo Ci mówić...A właśnie jak tam nowa?
Seth zakrztusił się kawałkiem jabłka.
- Alice...zapomniałem o niej...
- Heh...Biegnij do niej bo jeszcze coś sobie zrobi. A właśnie gdzie ona jest?
- W szopie, ćwiczy przemianę.
- Biedna szopa, oby jej nie rozwaliła.
Seth uśmiechnął się po czym wyszedł.
- Dobra ja idę się przejść.
- To idź, ja się położę na trochę, zmęczyłem się tym sprzątaniem.
- To pa.
Podeszłam do dziadka, dałam mu całusa w policzek i wyszłam z domu.
Poszłam nad rzekę, gdzie zawsze lubiłam przesiadywać. Niestety moją samotność przerwał jakiś dźwięk. Ktoś szedł w moją stronę. Szybko zamieniłam się w wilka i stanęłam w gotowości do ewentualnej walki.
" Hej" Przywitała się radośnie wilczyca.
" Kim jesteś i czego tu szukasz!?"
" Spokojnie, ja tylko..."
Wadera nie zdążyła dokończyć, ponieważ na nią skoczyłam.
" Kim jesteś!?"
" Nazywam się Natasha..."
" Czego tutaj szukasz!?"
" Ja..."
Warknęłam groźnie obnażając rząd białych kłów.
" Misty! Nie!" Usłyszałam głos brata " Zostaw ją!"
Zeszłam z wadery i jak niby nigdy nic usiadłam obok. Wilczyca podniosła się i cała zziajana usiadła daleko ode mnie. Seth popatrzył się na mnie z naganą.

<Seth?Natasha?>

Od Seth'a - Nowa Sfora...

Spojrzałem zdziwiony na moją siostrę. Renesmee uśmiechnęła się do nas szeroko po czym usiadła.
Uświadomiłem sobie szybko, że wilk przed nami jest szczeniakiem.
'Nessie, ile ty masz lat?' Spytałem przekrzywiając głowę.
'Siedem, ale bardzo szybko rosnę.' Odparła słodkim głosikiem. Nie przywykłem do czegoś takiego. Zwykle słyszałem tylko Misty, miała melodyjny głos, prawda, ale nie tak dziecinny...
Parsknąłem śmiechem.
'Misty, zaopiekujmy się nią.' Postanowiłem.
'Seth... Ja nie wiem...'
'Wyluzuj, ja nauczę jej wszystkiego. Choć z jej myśli wynika, że wie już co nie co.' Trąciłem ją nosem. Wadera mruknęła cicho i odbiegła.
'Wszystko na twojej głowie, Seth.' Przypomniała. Uśmiechnąłem się tryumfalnie. Spojrzałem na dziewczynkę i ze zdziwieniem stwierdziłem, że śpi.
'Brawo, ciekawe co teraz zrobisz.' Zaśmiała się w mojej głowie. Skubana, dlaczego ona zawsze musi mieć racje? Ech, siostry.
Podszedłem ostrożnie do wilczycy i chwyciłem delikatnie za skórę na karku. Szybko pobiegłem do domu, pod postacią wilka wszedłem do saloniku. Tam położyłem małą na sofie.

<Ness?>

Od Renesmee - Nowa Sfora...

Szłam ciemnym lasem,wydawał się nie kończyć...Nie bałam się,nie ma czego.Opuściłam moją jaskinię w której dotychczasowo mieszkałam,a tak właściwie nie opuściłam i nie mieszkałam,właściwe słowa to raczej uciekłam i ukrywałam się.Może trochę jaśniej...Nie wiem gdzie się urodziłam,nie wiem kim są moi rodzice i czy w ogóle żyją...Nie obchodzi mnie to,nauczyłam się jak radzić sobie sama,tak jakby...Nie wiem jak,ale wylądowałam w jaskini,jak się okazało jaskini innych wilków.Wcale nie były hm..miłe.Musiałam na ich zachcianki polować,lubiły ryby,więc cóż...nauczyłam się nurkować.Tak przez parę lat.Jednak jakiś czas temu udało mi się uciec.Wszyscy dziwili się co w ciemnym lesie robi mała dziewczynka,czasem samotne szczenię...No nie będę wam ciągnąć mojego monologu.
'O! Jest, nareszcie!' wykrzyknęłam na widok małego krzaczka poziomek.Zjadłam trochę,skuliłam się i położyłam się pod nim.Za nim się obejrzałam nastała noc.Nagle ciszę przerwała rozmowa dwóch wilków.Nie wiele widziałam, tylko czarne zarysy.Przestraszyłam się na myśl że mogą to być te dwa wilki z jaskini! Wychyliłam się lekko.Niestety grunt na którym chwilowo stałam był ta tyle śliski, że przez niego wylądowałam pod łapami obu wilków.Podskoczyłam i podkuliłam ogon,obserwując wilki.
'Skąd się tu wzięłaś?'zapytał jeden z nich
'Jestem Renesmee, i uciekłam...'zaczęłam
'Ja jestem Seth,a to Misty.'przedstawili się-A gdzie twoi rodzice?-zapytała Misty
'Emm...nie wiem...'odparłam

(Seth?Misty?)

Nowa... Dziewczynka! Powitajmy Nessie ;D

\\ 
Imię i nazwisko: Renesmee Carlie Cullen (Ness,Nessie)
Wiek: 7 lat (Jest jeszcze dzieckiem ale szybko rośnie)
Płeć: Dziewczyna
Charakter: Miła i spokojna.Jest bardzo przyjacielska,lojalna i jak na swój wiek bardzo odważna.Uwielbia przyrodę.Jest zawsze uśmiechnięta i radosna.
Umiejętności: Szybko biega,jest bardzo zwinna i sprytna.Świetnie pływa i uwielbia to!szkoli się polować.
Partner: -
Wpojenie: -
Przyjaciele: W tej chwili brak
Sfora: Seth'a
Pozycja w Sforze: Członek Sfory
Znaki szczególne: Niebieskie oczka ^^
Login: kler369

poniedziałek, 3 czerwca 2013

Od Natashy - Sfora

Był słoneczny dzień. Przechadzałam się przez nieznany dotychczas mi las. Byłam zauroczona niektórymi miejscami. Jeszcze wczoraj znalazłam wodospad, a dzisiaj już jestem w lesie. Zmieniłam się w postać wilka i postanowiłam coś upolować. Jednak szczęście mi nie dopisało i mały, szary króliczek uciekł zadowolony. Zrezygnowana poszłam szukać jakiejś nory, w której mogłabym się przespać. Zamiast na jaskinię trafiłam nad rzekę, gdzie była tam brązowa wadera. Podeszłam do niej.
< Misty? >

Od Seth'a - Stara znajomość

Misty zniknęła z naszych głów.
'Nie polubiła mnie...' Alice spuściła smutno głowę.
'Przesadzasz.' Odparłem niedbale.
'Przecież wiem co o mnie myśli.'
'Ja też wiem. I wiem też, że musisz się wszystkiego dowiedzieć.' Ruszyłem nieśpiesznym krokiem przed siebie. Wadera nie sprzeciwiła się i posłusznie podreptała za mną. W głowie przywołałem obraz Ameryki Północnej, zamalowałem cały ląd na czerwono.
'To jest nasze terytorium, razem z Misty postanowiliśmy bronić ludzi, przed wampirami, wilkołakami i elfami.'
'Rozumiem. Ale jak mam się przemienić?' Zapiszczała. Zamiast śmiechu z mojego gardła wydobyło się głośne szczeknięcie.
'Po pierwsze uspokój się, jesteś strasznie spięta. Musisz też tego chcieć. Chodź, pójdziemy do szopki. Tam spróbujesz się przemienić.' Odrzekłem i ruszyłem w odpowiednią stronę. Gdy doszliśmy wadera z wahaniem weszła do środka.
'Uda ci się, powodzenia.' Uśmiechnąłem się szeroko. Sam zawróciłem i pobiegłem do domu, tam się przemieniłem i ubrałem.
- Cześć siostrzyczko. - Usiadłem obok niej, zacząłem jeść jabłko. - Cześć dziadku. O czym rozmawialiście?

<Misty?>

Nowa wilczyca! Powitajmy Natashe!



Imię i nazwisko: Natasha Black
Wiek: 17 lat
Płeć: Kobieta
Charakter: Jest przede wszystkim charyzmatyczna. Lubi towarzystwo przyjaciół i jest otwarta na nowe znajomości. Jest wesoła i dowcipna. Przepełnia ją pozytywna energia. Wygadana i zawsze podekscytowana oraz ciekawska. Innymi słowy Natasha jest szaloną i zwariowaną dziewczyną patrzącą przez różowe okulary.
Umiejętności: Wyostrzony słuch i bardzo dobry wzrok.
Partner: -
Wpojenie: -
Przyjaciele: Cała Sfora (chyba)
Sfora: Seth'a
Pozycja w Sforze: Członek Sfory
Znaki szczególne: Biała jak śnieg
Login: Adhara741

Od Misty - Stara znajomość

Nie byłam za bardzo przekonana do Alice i Seth to wyczuł.
"Idę do domu, pomogę dziadkowi."powiedziałam w myślach do Seth'a.
"Okey. A ja wytłumaczę nowej co i jak."
Kiwnęłam głową i pobiegłam w stronę domu.
Szybko zmieniłam się w człowieka i ubrałam w dużej szopie, w której przeważnie dokonywały się przemiany. Potem szybko pobiegłam do domu.
- Hej Misty.
- Hej dziadku- Powiedziałam przytulając go.
- I jak tam trening?
- A dobrze...
- Coś Cię trapi...Co jest?
- Jakaś nowa się do nas przyplątała...
- I to Cię tak martwi?
- Trochę...Wydaje się miła, ale wiesz, że co do nowych jestem zdystansowana. Zanim się do kogoś przekonam mija trochę czasu.
Dziadek się zaśmiał.
- Co Cię śmieszy?
- Dobrze, że Seth ma kogoś takiego jak ty w sforze.
- Może i tak...Nadętą, dumna Alfę...
Razem z dziadkiem zaczęliśmy się śmiać. Potem zaczęliśmy sprzątać w domu.

<Seth, jak tam nowa?>

niedziela, 2 czerwca 2013

Od Seth'a - Stara znajomość

Uważaj na drzewo! Misty zaśmiała się w mojej głowie.
Uważaj na łapy! Odgryzłem jej się. Dziewczyna prychnęła kpiąco i zaatakowała mnie od tyłu. Warknąłem ostrzegawczo i złapałem ją za kark.
Znów wygrałem. Oznajmiłem tonem przepełnionym zadowoleniem.
Ciii... Słyszałeś?! Misty odwróciła głowę w drugą stronę. Sierść na karku miała zjeżoną, wargi zaczęły jej lekko drgać, ukazując rzędy śnieżnobiałych zębów. Nagle krzaki przed nami poruszyły się, warknąłem głośno i niewiele myśląc skoczyłem na intruza.
Okazało się, że była to wadera. Wyglądała jak pies, ale była o wiele większa od przeciętnego Huskiego. Uszy miała położone po sobie, nie wyglądała na skłonną do ataku. Choć nawet gdyby przyszło jej to do głowy, Misty była po mojej stronie.
Nie chcę wam niczego zrobić! Usłyszałem w głowie trzeci, melodyjny głos. Natychmiast puściłem waderę.
Chcesz do nas dołączyć? Wyczytałem z jej myśli.
Tak. Jestem taka jak wy - zmiennokształtna. Nie potrafiłam sobie poradzić... Pierwszy raz przemieniłam się tydzień temu... No i nie mogę wrócić do ludzkiej postaci.
Pomożemy ci. Odparła pewnie Misty. Nieznajoma wyczuła moje wahanie.
Ty jesteś Alfą? Jeśli tak to muszę mieć twoją zgodę. Nie słyszę waszych myśli, tylko to co chcecie żebym usłyszała...
Zgadzam się. Oznajmiłem pewniej.
Więc zostajesz, Alice.

<Misty?Alice?>

Nowa wilczyca! Alice!



Imię i nazwisko:Alice Cullen
Wiek:16
Płeć: Dziewczyna
Charakter:Jestem optymistką,lubię się bawić,z chęcią poznaje nowe osoby
Partner:-
Wpojenie:jeszcze w niczym
Przyjaciele:Seth Clearwater
Sfora:Sfora Setha
Pozycja w Sforze: Członek Sfory.
Znaki szczególne:Łatwo mnie może poznać po oczach.Z wyglądu przypominam psa
Login:Alice002

Rodzeństwo - Seth i Misty




Imię i nazwisko: Misty Clearwater
Wiek: 17 lat
Płeć: Kobieta
Charakter: Misty jest uparta, stanowcza i miła. Lubi przebywać z najbliższymi. Jednak pod osłoną miłej dziewczynki, siedzi w niej prawdziwa bestia. Również jest szalona.
Umiejętności: Misty jest bardzo szybka i zwinna. Bardzo wysoko skacze wzwyż jak i w dal. Bardzo dobrze widzi w ciemnościach i ma dobry słuch, potrafi usłyszeć liść spadający w odległości 10 metrów.
Partner: -
Wpojenie: -
Przyjaciele: Seth
Sfora: Seth'a
Pozycja w Sforze: Wilk Alfa
Znaki szczególne: Brązowa sierść
Login: Wista111



Imię i nazwisko: Seth Clearwater
Wiek: 17 lat
Płeć: Mężczyzna
Charakter: Seth jest miły, zwariowany i zawsze uśmiechnięty. Misty nazywa go "urodzonym optymistą". Jest bardzo odważny, śmiały oraz pewny siebie. Nie przyjmuje do wiadomości złych rzeczy. Potrafi postawić na swoim i pokazać zęby.
Umiejętności: Seth jest najszybszy ze Sfory. Ma wspaniały wzrok i wyostrzony słuch. Nie może skarżyć się na powonienie i wytrzymałość. Trochę gorzej z siłą, ale nadrabia to sprytem.
Partner: Brak.
Wpojenie: Jeszcze nikogo takiego nie spotkał.
Przyjaciele: Misty, Alice.
Sfora: Seth'a
Pozycja w Sforze: Wilk Alfa
Znaki szczególne: Seth jest czarny jak noc.
Login: Renesmee953